Już od początku roku szkolnego wielu uczniów pytało nas katechetów „kiedy jedziemy na naszą coroczną wycieczkę”? I nie zawiedliśmy! Wyjazd planowaliśmy już dużo wcześniej jednak wiele przeciwności stawało nam na drodze. Gdy padła data 28 listopada wielu zastanawiało się jaką będziemy mieć pogodę – i tym razem udało się, było w miarę ciepło i nawet słonko dla nas wyszło z za chmur. Ale zacznijmy od początku.
O 8.00 rano wszyscy stawili się na zbiórce więc sprawnie wsiedliśmy do autokaru i ruszyliśmy odkrywać nowe miejsca. Gdy przybyliśmy do Pławniowic zobaczyliśmy piękny Pałac Ballestremów. Do kompleksu pałacowo-parkowego prócz pałacu z kaplicą należą także zabudowania folwarczne, oficyna ze stajnią i wozownią oraz park.
Zostaliśmy zaproszeni do kaplicy i tam uczestniczyliśmy we mszy świętej odprawionej przez księdza Przemysława – modliliśmy się w intencji Całej Społeczności naszej szkoły. Uczniowie włączyli się w oprawę liturgiczną a wszyscy wspólnie pięknym śpiewem wypełniliśmy całą świątynię przy akompaniamencie gitarowym pani Łucji i pani Joanny.
Po czasie na integrację, wspólne rozmowy nadszedł czas na zapoznanie się z krótką historią tego miejsca i zwiedzanie pięknego pałacu staranie pielęgnowanego przez diecezję gliwicką.
Ballestremowie wznieśli pałac w latach 1882-1885 zostali jednak zmuszeni do opuszczenia rezydencji w 1945 r., uciekając przed nadchodząca Armią Czerwoną. W pałacu przez pewien czas rezydował marszałek Iwan Koniew ze świtą. Podczas pobytu krasnoarmiejców, ze dewastowanego obiektu, podobnie jak w innych tego rodzaju przypadkach, znikło cenne wyposażenie z kolekcjami porcelany i sreber.
Piękne sale, wyposażenie, wspaniałe wystawy zrobiły na nas ogromne wrażenie. Zostaliśmy oprowadzeni przez gospodarza tego miejsca, ks. dr. Krystiana Worbsa, który pięknie opowiadał o historii, o zwyczajach jakie panowały w pałacu ale także z jakim trudem i jaką dokładnością zdołano odnowić zrujnowane sale.
Kolejnym etapem naszej wyprawy było wspólne spędzenie czasu podczas spaceru nad Kanałem Gliwickim oraz Jeziorem Pławniowickim, był czas na rozmowy, wspominanie poprzednich udanych wyjazdów- towarzyszyło nam dużo radości i możliwości poznania siebie nawzajem w zupełnie innej atmosferze, scenerii i innych sytuacjach.
Na końcu naszej wyprawy czekał na nas ciepły posiłek, herbata i pączek w Rudnie aby uzupełnić stracone kalorie.
Szczęśliwi wracaliśmy do szkoły snując plany o kolejnej wycieczce.
Wszystkim, którzy uczestniczyli oraz tym którzy wspierali nasz wyjazd z Serca dziękujemy
Ks. Przemysław, Ł. Jankiewicz, J. Górczyk
katecheci