Czy wiesz, że dzisiaj obchodzimy światowy Dzień Muffina? Tak – to słodka okazja do tego, aby zjeść ulubioną babeczkę bez wyrzutów sumienia. Warto sprawiać sobie przyjemność i na co dzień i od święta 😊
Historia pewnej babeczki…
Muffinki pochodzą z Anglii. Powstały na przełomie X i XI wieku jako forma przekąski dla najbiedniejszych. Dopiero z czasem zyskały uznanie wśród arystokracji. Wymyśliły je kucharki, które przygotowywały posiłek dla służby, zgodnie z tym, że nic nie może się marnować. Robiły je z resztek czerstwego chleba, z masy na ciasto, a także z ugotowanych i zgniecionych różnych resztek. Z nich się lepiło ciasto i smażyło, były one miękkie wewnątrz, na zewnątrz natomiast twarde. Były smaczne, więc zaczęto to robić dla wyższych sfer do popołudniowej herbaty. Zaczęto je sprzedawać również na ulicy. Teraz urastają nawet do rangi dzieł sztuki. Te słodkie wypieki zyskały również popularność w Polsce. Znamy je jako babeczki lub cupcake i jest ich wiele rodzajów. Muffinki to małe ciasteczka w kształcie babeczki dla jednej osoby zwykle w papierowej foremce. Obecnie dużo przywiązuje się uwagi do wyglądu, aby były jak najbardziej atrakcyjne. Dodaje się do opakowań kolorowe papiloty, czy bibułki. Ozdobione są bitą śmietaną, polewą, żelkami, orzechami, owocami świeżymi, suszonymi, można polewać je lukrem z barwnikami spożywczymi czy posypką lub jeszcze innymi dodatkami- w zależności od naszej wyobraźni. A możliwości jest wiele, wszystko zależy od pieczącego. Poprzez takie zabiegi ciastka te są dla wielu ucztą dla podniebienia, ale również i dla oczu. Obecnie Dzień Muffina świętowany jest na całym świecie 30 marca. Sprawianie przyjemności sobie i innym jest bardzo ważne – drobne radości i pyszne słodycze to coś, co zawsze poprawia humor i nastawia pozytywnie do świata. Każdy czasem potrzebuje odrobiny słodkości.